Czy kontrolka „check engine” zawsze oznacza kłopoty?

Kontrolka „check engine” jest z pewnością jedną z tych, których nie należy lekceważyć. Zignorowanie jej oznaczałoby jedynie zwielokrotnienie wydatków związanych z ewentualnym problemem. Z drugiej strony jednak nie ma też powodów do nadmiernej paniki! Wystarczy znać możliwe przyczyny zapalenia się kontrolki i na spokojnie wziąć się do odpowiedniego działania!

CHECK ENGINE – CO TO WŁAŚCIWIE OZNACZA?

Przede wszystkim musimy wiedzieć z jakich powodów ta konkretna kontrolka mogła się zapalić. Nie wszystkie z nich są tak przerażające, jak mogłoby się wydawać. Wyświetlenie „check engine” oznacza wykrycie niezgodności elektrycznej przez sterownik silnika. Taka niezgodność ma rzeczywisty wpływ na osiągi silnika, a także skład emisji spalin. System kontrolny zauważy każdą taką usterkę, ale kontrolkę wyświetli dopiero gdy taki mało istotny problem powtórzy się kilka razy z rzędu. Co innego jeśli mamy do czynienia z poważnymi awariami. W takim wypadku „check engine” pojawi się natychmiast.

Czasami zdarza się, że wyświetlona kontrolka zgaśnie po chwili. To oznacza, że system samodiagnostyki wykrył krótkotrwałe odchylenie od normy. Nie jest to więc poważna usterka, ale zawsze warto sprawdzić ewentualną przyczynę zaistnienia takiej sytuacji.

CZERWIEŃ I POMARAŃCZ

Wszystkie samochody wyprodukowane po roku 2000 posiadają system diagnostyki OBDII, a więc i kontrolkę „check engine”. Może się ona wyświetlać na pomarańczowo lub czerwono, co będzie świadczyło o powadze zaistniałej usterki. Jeśli więc zobaczymy tę kontrolkę w wersji czerwonej nie powinniśmy kontynuować jazdy, bo system samodiagnostyki wykrył poważną awarię silnika. Na szczęście częściej spotkamy się z wersją pomarańczową, która ma nas ostrzegać. Nie wymaga ona natychmiastowego zatrzymania, a jedynie informuje o konieczności w miarę szybkiego wykrycia i zlikwidowania usterki. Taka usterka nie będzie wpływała bezpośrednio na pracę samochodu, a więc pozwoli bezpiecznie dokończyć trwająca podróż. Nie oznacza to jednak, że wolno nam odkładać w czasie zdiagnozowania zaistniałego problemu.

Warto też pamiętać, że „check engine” nie zapalić się jeśli wystąpią mechaniczne uszkodzenia silnika. System autodiagnostyki nie jest w stanie ich wykryć do momentu, gdy wpływają na sygnały czujników układu wytryskowo-zapłonowego.

NAJCZĘSTSZE PRZYCZYNY

„Check engine” może informować nas o wystąpieniu wielu zróżnicowanych usterek. Warto w miarę możliwości orientować się jakie awarie silnika mogły spowodować zapalenie się tej kontrolki.

Tak też może chodzić o zużycie katalizatora, który wpływa na spalanie i moc, czy zepsucie cewki zapłonowej lub przepływomierza. Innymi powodem może być awaria przewodów i świec zapłonowych. Jeśli samochód ma zamontowany LPG, to „chech engine” jest sygnałem żeby sprawdzić instalację, która mogła się rozregulować. Często też w takiej sytuacji wymiany będą wymagały zużyte filtry gazu, czy wtryskiwacze LPG.

Sprawdzone warsztaty szukaj na FixMyCar

DIAGNOSTYKA

Bardzo popularnym sposobem diagnozowania problemu stały się aplikacje na urządzenia mobilne. Program łączy się z interfejsem OBDII i jeśli jest w stanie, kasuje błąd. Niestety nie powie nam nic o przyczynie wystąpienia takiego błędu, a także z całą pewnością nie rozwiąże zaistniałego problemu. Co prawda można się też wyposażyć w własny interfejs diagnostyczny, który dostarczy nam odrobinę więcej informacji, ale to wciąż nie jest najlepsze z wyjść. Profesjonale urządzenia diagnostyczne mogą nam co najwyżej zlokalizować zaistniałą awarię, niestety jej nie naprawią. Nawet nie wskażą uszkodzonego elementu – jedynie czujnik wysyłający informację o nieprawidłowym odczycie.

Nie ma mocnych, najlepszym wyjściem z sytuacji jest udanie się do warsztatu. Tam specjalista za pomocą własnego diagnoskopu zlokalizuje błąd, zlikwiduje kontrolkę i naprawi silnik, o ile jest to możliwe. Ewentualnie wskaże, które elementy wymagają wymiany. W każdym razie w sposób praktyczny rozwiąże nasz problem z „check engine”. W razie awarii auta na drodze lawety szukaj na pomocdrogowa.info

Redakcja